Malowany myślą w oceanie doświadczenia… jestem… Rodzę się w strumieniu wspomnień, w dźwięku oddechu …
Cisza… delikatna energia przepełnia moje ciało… Ciało tworzone w morzu doznań, delikatnych energetycznych rozbłysków. Twarde i miękkie, zimne i ciepłe… doświadczenia rodzą się i umierają… na każdym z możliwych poziomów, w każdym z możliwych światów…
Znajomość… gdziekolwiek spojrzę, widzę, czuję myśl… myśl niebędącą słowem, myśl niebędącą obrazem… myśl będącą raczej czymś w rodzaju osobowości/charakteru oplatającego przedmiot.
Kolory… kolory nieokreślonego doświadczenia…
Jestem… nie staram się opisać tego, co doświadczam, staram się pomóc umysłowi w przedarciu się przez zasłonę mojej ignorancji. Jestem… patrzę na rodzące się słowa. Słucham dźwięków dookoła. Jestem… czuję swoje ciało, czuję ograniczenie w wyrażaniu związane z uwarunkowaniem przeszłością. Jestem… czuję szczęście rodzące się za moimi oczami. Jestem… patrzę, pozwalam ciału rozluźnić się i chłonąć. Chłonąć otaczającą rzeczywistość. Kolory doświadczenia zmieniają się nieustannie. Gonię za jednymi, unikam innych. Choć one już tu są, już są malowane w umyśle… przez umysł…
W odpowiedzi na “malowany myślą”
Dziekuje ze jestes