Myślenie jest mechanizmem umożliwiającym wirtualną symulację, czyli inaczej przewidywanie szans i zagrożeń wynikających z określonych potencjalnych działań organizmu w otoczeniu. Umysł tworzy szereg mentalnych scenariuszy i dokonuje wyboru najlepszego z nich. Jednak w jaki sposób umysł wie który scenariusz wybrać?
Okazuje się, że mechanizmem niezbędnym do dokonania wyboru właściwego scenariusza określającego zestaw działań do podjęcia, są tak zwane markery somatyczne. Marker somatyczny to inaczej zmiana w ciele (emocja), która zachodzi podczas mentalnego odgrywania scenariusza.
Pojęcie markerów somatycznych zostało wprowadzone portugalskiego profesora neurologii behawioralnej Antoniego Damasio. W książce (która po części zmieniła moje życie) „Błąd Kartezjusza” przedstawił on, w jaki sposób istnienie markerów somatycznych jest niezbędne do podjęcia jakiejkolwiek racjonalnej decyzji. Według autora błędem, który popełnił Kartezjusz, było przyjęcie, że racjonalny umysł działa w oderwaniu od emocji. Damasio wykazuje, że to właśnie emocja, czyli marker somatyczny jest niezbędna do podjęcia przez organizm jakiejkolwiek decyzji dotyczącej jego dobrostanu.
W uproszczeniu umysł odgrywa kilka możliwych scenariuszy i równocześnie odczuwa zmiany fizjologiczne (emocje), jakie pojawiają się w jego ciele. Na tej podstawie wybiera scenariusz związany z najprzyjemniejszą lub najmniej nieprzyjemną zmianą fizjologiczną.
Jeżeli w wirtualnym świecie organizm natrafia na niebezpieczeństwo, w świecie rzeczywistym, czyli w ciele pojawi się emocja stresu.
W części dotyczącej stresu zobaczyliśmy, że jest to stan gotowości organizmu do podjęcia działań w celu uniknięcia zagrożenia.
Tak więc widzimy, że organizm reaguje realną zmianą somatyczną na wirtualne zagrożenie. W ten sposób świat wirtualny z punktu widzenia ciała staje się światem rzeczywistym. Wydarzenia, które są jedynie symulacją, powodują reakcje podobne do tych, jakie miałyby miejsce, gdyby te wydarzenia działy się otoczeniu rzeczywistym organizmu.
Dzięki takiemu mechanizmowi organizm o wiele szybciej może zareagować na ewentualne zagrożenie. Jeżeli już sama myśl o drapieżniku przygotowuje organizm do działania, znacząco skróci to czas reakcji w momencie pojawienia się prawdziwego drapieżnika.
Jednak takie rozwiązanie sprawdza się jedynie wtedy kiedy myśl o zagrożeniu dotyczy bardzo krótkiego okresu. Sytuacja mocno komplikuje się w przypadku projekcji obejmujących dłuższe okresy.