Kategorie
strumienie

kalejdoskop

Jestem… Staram się nadążyć za tym zmieniającym się spektaklem wrażeń, niekończącym się kalejdoskopem istnień, które rodzą się i zaraz umierają w bezkresnej przestrzeni zwanej Życiem. Jestem… Pozwalam słowu zapisać się na kartce, a kwiatom dźwięków przenikać doświadczenie. Otwarcie… Otwarcie zwiększa się, rozwija coraz bardziej. Napięcie w twarzy, w szczękach i dookoła oczu tworzy dziwna dość mocną emocję. Smak gorzko słodkiej kawy dominuje w środku. Malutki gekon próbuje złapać muchę, za którą się przebrał zakurzony gwóźdź. Skok i… rozczarowanie… Pył obcości i oddzielenia powoli opada z otaczającego mnie świata. Doznania z ciała nie różnią się bardzo od dźwięków. Dźwięk samochodu, ptaków, głos krzyczącego koguta. Smak kawy, ucisk krzesła, wszystko zlewa się w jedną całość, w jeden wszechświat, czekoladę życia. Energia świadomości zaczyna zbierać się w głowie i promieniować na ramiona. Kręgosłup wyciąga się coraz bardziej w górę. Zmęczona myśl godzi się odpocząć, poczekać…

Autor: marcin wozich

Lubię otwartą świadomość i lubię kawę...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.