To czego tak naprawdę najbardziej pragniemy od życia to … szczęście. Chcemy czuć się dobrze z tym, co myślimy, czujemy, z tym co dzieje się dokoła nas. Chcemy czuć się spełnieni w naszych związkach, społecznych relacjach i funkcjach. Mówiąc krótko chcemy, żeby życie stało się idealne.
I tak płyniemy przez życie próbując różnych jego smaków, różnych doświadczeń. I z czasem, z niepokojem stwierdzamy, że ten stan idealny, doskonały zestaw warunków, który miałyby nam szczęście przynieść, nie pojawia się zbyt często.
Często nie jesteśmy w stanie nawet określić, co tak naprawdę uczyniłoby nas szczęśliwymi. Wiemy czego nie chcemy, jakie zdarzenia i sytuacje powodują cierpienie, ale to co może być źródłem szczęścia nie jest już tak oczywiste.
I nawet jeżeli w końcu uda nam się to zdefiniować, w momencie kiedy pojawią się wymarzone warunki, szczęście przychodzi jedynie na krótko. Za to czasami, paradoksalnie, gdy sytuacja wydaje się nie do zniesienia, niespodziewanie i znikąd w umyśle pojawia się uczucie spełnienia, radości i głębokiego sensu.
Czym więc jest szczęście? Zajrzyjmy do Wikipedii:
Szczęście jest emocją, spowodowaną doświadczeniami ocenianymi przez podmiot jako pozytywne.
Wikipedia
oraz
odczuwać szczęście oznacza:
(…) (trwałe) zadowolenie z życia połączone z pogodą ducha i optymizmem; ocena własnego życia jako udanego, wartościowego, sensownego
Wikipedia
Pomimo, że przytoczona definicja jest ogólnikowa zawiera w sobie dwa istotne elementy. Pierwszy z nich to stwierdzenie:
„szczęście jest emocją”
Drugi to wskazanie na czynniki wywołujące szczęście, powodujące pojawienie się tej emocji. A są nimi :
“doświadczenia oceniane przez podmiot jako pozytywne”
Czyli szczęście to emocja pojawiająca się w umyśle w chwili kiedy uzna on, że doświadczenia które mu się przytrafiają są pozytywne, są dla niego korzystne.
Jednak już na początku naszych rozważań zauważyliśmy, że często nie jesteśmy w stanie określić rodzaju doświadczeń, które mogłyby wywołać emocję szczęścia. Do tego nawet w sytuacjach w których to co sobie zaplanowaliśmy zostało zrealizowane, szczęście często nadal się przed nami ukrywa. Wielu z nas znalazło się w sytuacji, kiedy byli przekonani, że wszystko dookoła jest po prostu idealne, czyli teoretycznie warunek pozytywnej oceny doświadczenia został spełniony, jednak emocja cały czas nie przychodziła.
I w wielu z nas prawdopodobnie pojawiło się w końcu pytanie: “Czy moja głowa jest zepsuta? Dlaczego nigdy nie jest zadowolona?”, a za tym pytaniem szła cała seria bolesnej samokrytyki.
Zanim jednak rzucimy się na nasze umysły z pięściami, spróbujmy lepiej zrozumieć czym są emocje.